poniedziałek, 18 lutego 2013

Rozdział 8



Natalia:

Spojrzałam na Julię. Uśmiechnęła się. Właśnie za chwilę miałyśmy wejść do domu One Direction. Powtarzam ONE DIRECTION! Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Najpierw to spotkanie z Niallem, później mój wypadek, nocowanie u nas,  a teraz jeszcze miałyśmy spędzić z nimi wieczór filmowy. Jeżeli to tylko sen, to błagam, żeby mama nie budziła mnie na śniadanie.  Nie wiem jak to opisać. Jak czuje się Directionerka, której wszystkie „niemożliwe” marzenia właśnie się spełniają? Hmm… to coś jak uczucie, kiedy jako mała dziewczynka otwierasz paczkę od św. Mikołaja i okazuje się, że zamiast jednej lalki, o którą prosiłaś, otrzymałaś ich tuzin. Nie… jednak to jest tysiąc razy lepsze!
-Panie przodem.- odezwał się Harry ostentacyjnie się przy tym kłaniając i wskazując lewą ręką w kierunku otwartych już drzwi.
-Ach… dziękujemy!- zaśmiała się Julka. Obejrzała się na mnie, a w następnej chwili uniosła wysoko głowę, przybrała śmiertelnie poważny wyraz twarzy, który zapewne miał się kojarzyć z dostojeństwem i wmaszerowała pewnym  krokiem do środka.  Podążyłam za nią. Styles ośmielił się unieść swą zacną głowę, więc miał okazję zobaczyć jak próbuję poruszać się z gracją, rozciągając bluzę w sposób, w jaki damy dworu na wszystkich filmach czynią ze swoimi sukniami w chwili ukłonu. Wyglądało to zapewne przekomicznie. Znalazłyśmy się w przedsionku. Ściągnęłyśmy swoje okrycia wierzchnie, które skwapliwe przejął Niall, aby je powiesić. Na tym się skończyły nasze dworskie maniery. Wybuchnęliśmy śmiechem. Tak zastała nas reszta chłopców zwabiona dziwnymi odgłosami.
-Nareszcie jesteście!- krzyknął Louis. Podbiegł do mnie i do Julii i mocno przytulił.
-Pufscaj Louuii… udufifs nas…- wystękała moja siostra z twarzą przyciśniętą do torsu Tomlinsona, przez co wypowiadała się niewyraźnie.
-Już, już…- odsunął się Lou. Uśmiechnął się i ustąpił miejsca Liamowi i Zaynowi.
-Cześć! Miło was znowu zobaczyć.- przywitał się Liam. Podeszłyśmy do niego i dałyśmy mu całusa w policzek. Przyszła kolej na Zayna.
-Dziewczyny z dnia na dzień robicie się coraz piękniejsze!- stwierdził i mrugnął. Twarze rozjaśniły nam się w uśmiechu. Czy przyszłoby mi kiedyś namyśl, ze Zayn Malik będzie nam prawił komplementy? Nie sądzę…  Podeszłam do niego i także pocałowałam w policzek. Julia zrobiła to samo. Niall chrząknął.
-Wchodźcie, wchodźcie do środka!- zapraszał Irlandczyk.
Moim oczom ukazał się przepiękny salon. Po lewej za ścianką znajdowała się kuchnia. Wszystko tutaj było idealne. No może oprócz porozrzucanych gdzieniegdzie to skarpetek, to pojedynczych chipsów. Też bym chciała tak mieszkać. Może kiedyś… Jak już będę milionerką, haha.
-Cudownie tu macie!- stwierdziła Julka. Rozglądała się dookoła jakby nie mogła uwierzyć, że to wszystko dzieje się z udziałem jej osoby. Sama czułam to samo.
-Zgadzam się!- zawołałam. Posadzili nas na ogromnej, niezwykle wygodniej kanapie. Chłopcy poszli do kuchni i kazali nam zostać. Po chwili wrócili z tacami pełnymi jedzenia.
 -Jestem w raju…- westchnęłam i rozciągnęłam się na kanapie.

Kilkanaście minut później…

Można się było tego spodziewać po Niallu. Wybrał „Bal maturalny”. Oglądałam to już kiedyś. Jednak wtedy to był środek dnia, świeciło słońce itd. Teraz natomiast za oknem ciemno, w domu pogaszone wszelkie światła, a jedynymi obiektami, które się świeciły, był telewizor i postać mojej siostry, która „promieniowała zachwytem”, gdyż Niall z własnej nie przymuszonej woli usiadł koło niej. Jednym słowem, teraz ten horror wydawał mi się o wiele bardziej przerażający niż tamtego dnia w Polsce. Wpatrywaliśmy się w ekran, co chwilę ktoś z nas sięgał po popcorn i w ogóle było by cudownie, gdyby nie moja umiejętność wyobrażania sobie niestworzonych rzeczy. Czemu na przykład czuję, że ktoś stoi za mną z nożem uniesionym do zadania morderczego ciosu. Odwróciłam się… nie nikogo nie ma. Podświadomie chwyciłam za ręce Zayna i Harrego, którzy siedzieli obok mnie.
-Natalia, wszystko dobrze?- zapytał ten pierwszy.
-No… tak a co?- powiedziałam.
-Wiesz… wyglądasz na przerażoną, a lecą same napisy…- wyjaśnił Hazza.
-A… no jakoś tak... hmm… zimno mi w ręce i macie jakieś rękawiczki?
Boże! Czemu ja się muszę tak kompromitować? Co jest ze mną nie tak? Horror dopiero się zaczyna, a w mojej głowie jest już ponad milion scenariuszy, w których jako główna bohaterka ginę na przeróżne sposoby (głównie za sprawą, tajemniczego mężczyzny w czapce z daszkiem). Koniec tego! Natalio Majerska! Weź się w garść, matole skończony!

Później…

-Aaaaaaaaaaa! Shit! Shit! Czy on musi pojawiać się tak nagle?!- krzyczałam. Ściskałam coraz mocniej dłonie chłopaków. Najbardziej w horrorach nienawidzę właśnie tego, że duchy, demony, mordercy, zboczeńcy, szaleńcy itp. pojawiają się niespodziewanie dla widza.
-Spokojnie.- powiedział miękko Zayn i przytulił mnie. Harry chyba chciał zrobić to samo, lecz tamten go wyprzedził. Pozostał teraz z wyciągniętymi ramionami. W następnej chwili szybko je cofnął i nagle z wielkim zainteresowanie przyglądał się poczynaniom bohaterów w filmie.


Julia:

Kolejny film- Paranormal Activity 3.
„Lepiej nie mogli wybrać” pomyślałam z sarkazmem. Zerknęłam na Natalię.  Była cała blada. Patrzyła jak Louis wkłada do odtwarzacza płytę. Jej oczy przybrały wielkość  małych talerzyków, na których mama podaje nam zwykle ciasta. Pamiętam jak oglądaliśmy pierwszą część. Później miała problemy ze spaniem przez 2 tygodnie! Kiedy już nie mogła wytrzymać, pewna, że jakiś demon znajduje się w jej pokoju i tylko czeka, aby wystawiła choć palec u stopy poza kołdrę, szła do rodziców. Powiedzcie mi, czy to nie śmieszne?! Miała wtedy 14 lat. No cóż, ale my przez większość czasu zachowujemy infantylnie. Chyba nigdy nie dorośniemy.
-Natalia, popatrz na mnie…- mówił kojącym głosem Harry.- Czego tu się bać? To wszystko, to tylko gra aktorska.
-Wiem…- szepnęła nieprzekonana.
-Jak tak bardzo nie chcesz, to nie musimy tego oglądać.- stwierdził Liam.
-Nie, nie! Jest dobrze, wszystko w jak najlepszym porządku. Oglądamy! Niall, jest jeszcze popcorn?- powiedziała.
- Był… jeszcze dwie minuty temu…- odrzekł mój idol.- Mogę ci za to zaoferować chipsy paprykowe.
-Eee… paprykowych to ja nie lubię.- zrezygnowała z konsumpcji moja siostra.
-Nie to nie.- odpowiedział wyraźnie ucieszony Horan. Zadowolony, bo nie musi się z nikim dzielić.
Film się zaczął. Nie bardzo mnie interesował. W tej chwili dwie sprawy zaprzątały mój umysł. Blondyn siedzący obok mnie i pożerający kolosalne ilości jedzenia oraz Natalia, która po ponownym zgaszeniu  światła podciągnęła nogi, aby przypadkiem jakaś zbłąkana duszyczka nie pokusiła się z łapaniem ją za stopy. I ona jest ze mną spokrewniona? Westchnęłam.

Znacznie później...

Jestem dumna z Natalii! Jeszcze ani razu nie krzyknęła. Nawet ograniczyła się z naciąganiem kaptura na głowę. W ogóle mało co się ruszała i odzywała. Kto by się spodziewał? Harry niedawno wyszedł po nowe porcje słodyczy. Niall do tej pory taki szczęśliwy, zaczął niecierpliwe się kręcić, wyraźnie zirytowany ociąganiem przyjaciela.
-Harry! Zlituj się! Pospiesz się z tym jedzeniem, bo przymieram głodem!- wołał.
- Zaraz człowieku, jeszcze chwilka.- odkrzyknął Styles.
W końcu niesie miski pełne jedzenia. Postawił je na stoliku i rozejrzał się. Jego wzrok zatrzymał się na Natalii. Uśmiechnął się pod nosem i zamiast usiąść, oparł się o kanapę za nami. Nie widziałam go, ale byłam pewna, że coś kombinuje. Odwróciłam się zaciekawiona. Zaszedł od tyłu moją siostrę, która o zgrozo! drzemała. Nachylił się i krzyknął coś niezrozumiałego dla normalnego człowieka. Reakcja Natalii była natychmiastowa. Przerażona uderzyła pięścią na oślep w kierunku, z którego dochodził ten straszliwy odgłos. Jednocześnie poskoczyła i wylądowała na kolanach Zayn'a, który rozbawiony całą sytuacją śmiał się tak zaraźliwe, że po chwili wszyscy (oprócz wstrząśniętej Natalii i poszkodowanego Harrego) wybuchnęliśmy śmiechem. Pan od demonicznych wrzasków usiadł niezadowolony na swoim miejscu na kanapie. Powoli się uspokajaliśmy. Niall, Liam i Lou znowu zainteresowali się filmem, natomiast ja wolałam obserwować akcję rozgrywającą się obok mnie. Harry spojrzał z przyganą na Natalię, która do tej pory siedziała na kolanach Malika.
-Możesz już zejść…- stwierdził ponuro Mr. Styles.
Natalia zarumieniła się. Posłusznie ześliznęła się i usiadała między chłopcami. Wyraźnie przestała się przejmować tym, że w każdym momencie może nadejść atak jakiegoś ducha. Mogę się założyć, iż w teraz myślała tylko o tym jak nie skompromitować się już bardziej. Siedziała sztywno spoglądając raz po raz, to na uśmiechniętego Zayn'a, to na poczerwieniałego ze złości Harrego. 

________

I dodałam! Dziękuję za tyle komentarzy pod ostatnim postem! Naprawdę nie spodziewałam się, że tak szybko wypełnicie mój warunek :) Jestem z Was dumna ;p! Przybyło mi nowych obserwatorów- Dziękuję, mam nadzieję, że Was nie zawiodę. Tym razem rozdział jest dłuższy, więc następnego nie wiem, kiedy możecie się spodziewać... Aha! I liczę na podobną ilość komentarzy co ostatnio :)
A.

11 komentarzy:

  1. super superr czekamy na częśc nastepną *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha ale urządziłaś Styles'a! xd
    Wkręcam się, czekam na dalszy rozwój akcji :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, dziewczyno Ale masz tempo. Wczoraj rozdział, dzisiaj rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. A jak Natalia chwyciła Zayn'a i Harry'ego za rękę. Genialne, genialne, genialne ♥ Hmm. Czyżby nasz mulacik na nią leciał? ;DD Czekam na kolejny rozdział, oby pojawił się tak szybko jak ten. Pozdrawiam. ;**
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, chociaż piszesz szybko to totalnie wymiatasz! ;D Bosko czekam jutro na kolejny rozdział hehehe XD
    Możesz też wpaść do mnie ;3 zaczynam i troche pusto :c http://1lovedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię 1D szczerze mówiąc, ale pomijając te wstawki całkiem fajne :) Zapraszam do mnie na www.deffy-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszam na 3 rozdział mojej książki :D I sama czekam na kolejny twój ;) ( Sorki za spam ) http://1lovedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie informacje możesz zamieszczać w specjalnej zakładce "spam", którą dla Was właśnie utworzyłam (patrz: do góry) ;)))
      Pod rozdziałami proszę o wasze opinie dotyczące treści bloga! Oczywiście wpadnę ;D
      Pozdrawiam
      A.

      Usuń
  8. O mój Boże! Hahah, jaki wieczór filmowy... Najlepszy moment jak Harry dostał. Hahah, jeszcze się smieję. :D
    A Julia to tak jak ja- nigdy nie wyciągnie stóp, bo jeszcze jakiś potwór je zje! Haha. :) NIe no, boskie!
    Jezu, a co to Zayn i Harry do Natalii coś? :D
    Jedyne co mnie nie zdziwiło to Niall. Jak zawsze spotykany z jedzeniem! ♥ :D
    Czekam na 9 rozdział> :)
    http://i-chaange-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następna część ?;d

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny rozdział , lubicie 1 D więc polubcie tą stronkę http://www.facebook.com/pages/Jaram-się-One-Direction-3/159699247522127

    OdpowiedzUsuń

♥♥♥