Natalia:
Spojrzałam na
Julię. Uśmiechnęła się. Właśnie za chwilę miałyśmy wejść do domu One Direction.
Powtarzam ONE DIRECTION! Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Najpierw to spotkanie
z Niallem, później mój wypadek, nocowanie u nas, a teraz jeszcze miałyśmy spędzić z nimi
wieczór filmowy. Jeżeli to tylko sen, to błagam, żeby mama nie budziła mnie na
śniadanie. Nie wiem jak to opisać. Jak
czuje się Directionerka, której wszystkie „niemożliwe” marzenia właśnie się
spełniają? Hmm… to coś jak uczucie, kiedy jako mała dziewczynka otwierasz
paczkę od św. Mikołaja i okazuje się, że zamiast jednej lalki, o którą prosiłaś,
otrzymałaś ich tuzin. Nie… jednak to jest tysiąc razy lepsze!
-Panie
przodem.- odezwał się Harry ostentacyjnie się przy tym kłaniając i wskazując
lewą ręką w kierunku otwartych już drzwi.
-Ach…
dziękujemy!- zaśmiała się Julka. Obejrzała się na mnie, a w następnej chwili
uniosła wysoko głowę, przybrała śmiertelnie poważny wyraz twarzy, który zapewne
miał się kojarzyć z dostojeństwem i wmaszerowała pewnym krokiem do środka. Podążyłam za nią. Styles ośmielił się unieść
swą zacną głowę, więc miał okazję zobaczyć jak próbuję poruszać się z gracją,
rozciągając bluzę w sposób, w jaki damy dworu na wszystkich filmach czynią ze
swoimi sukniami w chwili ukłonu. Wyglądało to zapewne przekomicznie.
Znalazłyśmy się w przedsionku. Ściągnęłyśmy swoje okrycia wierzchnie, które
skwapliwe przejął Niall, aby je powiesić. Na tym się skończyły nasze dworskie
maniery. Wybuchnęliśmy śmiechem. Tak zastała nas reszta chłopców zwabiona
dziwnymi odgłosami.
-Nareszcie
jesteście!- krzyknął Louis. Podbiegł do mnie i do Julii i mocno przytulił.
-Pufscaj Louuii…
udufifs nas…- wystękała moja siostra z twarzą przyciśniętą do torsu Tomlinsona,
przez co wypowiadała się niewyraźnie.
-Już, już…-
odsunął się Lou. Uśmiechnął się i ustąpił miejsca Liamowi i Zaynowi.
-Cześć! Miło
was znowu zobaczyć.- przywitał się Liam. Podeszłyśmy do niego i dałyśmy mu
całusa w policzek. Przyszła kolej na Zayna.
-Dziewczyny z
dnia na dzień robicie się coraz piękniejsze!- stwierdził i mrugnął. Twarze
rozjaśniły nam się w uśmiechu. Czy przyszłoby mi kiedyś namyśl, ze Zayn Malik
będzie nam prawił komplementy? Nie sądzę…
Podeszłam do niego i także pocałowałam w policzek. Julia zrobiła to
samo. Niall chrząknął.
-Wchodźcie,
wchodźcie do środka!- zapraszał Irlandczyk.
Moim oczom
ukazał się przepiękny salon. Po lewej za ścianką znajdowała się kuchnia.
Wszystko tutaj było idealne. No może oprócz porozrzucanych gdzieniegdzie to
skarpetek, to pojedynczych chipsów. Też bym chciała tak mieszkać. Może kiedyś…
Jak już będę milionerką, haha.
-Cudownie tu
macie!- stwierdziła Julka. Rozglądała się dookoła jakby nie mogła uwierzyć, że
to wszystko dzieje się z udziałem jej osoby. Sama czułam to samo.
-Zgadzam się!-
zawołałam. Posadzili nas na ogromnej, niezwykle wygodniej kanapie. Chłopcy
poszli do kuchni i kazali nam zostać. Po chwili wrócili z tacami pełnymi
jedzenia.
-Jestem w
raju…- westchnęłam i rozciągnęłam się na kanapie.
Kilkanaście
minut później…
Można się było
tego spodziewać po Niallu. Wybrał „Bal maturalny”. Oglądałam to już kiedyś.
Jednak wtedy to był środek dnia, świeciło słońce itd. Teraz natomiast za oknem
ciemno, w domu pogaszone wszelkie światła, a jedynymi obiektami, które się świeciły,
był telewizor i postać mojej siostry, która „promieniowała zachwytem”, gdyż
Niall z własnej nie przymuszonej woli usiadł koło niej. Jednym słowem, teraz
ten horror wydawał mi się o wiele bardziej przerażający niż tamtego dnia w
Polsce. Wpatrywaliśmy się w ekran, co chwilę ktoś z nas sięgał po popcorn i w
ogóle było by cudownie, gdyby nie moja umiejętność wyobrażania sobie
niestworzonych rzeczy. Czemu na przykład czuję, że ktoś stoi za mną z nożem
uniesionym do zadania morderczego ciosu. Odwróciłam się… nie nikogo nie ma.
Podświadomie chwyciłam za ręce Zayna i Harrego, którzy siedzieli obok mnie.
-Natalia,
wszystko dobrze?- zapytał ten pierwszy.
-No… tak a co?-
powiedziałam.
-Wiesz…
wyglądasz na przerażoną, a lecą same napisy…- wyjaśnił Hazza.
-A… no jakoś
tak... hmm… zimno mi w ręce i macie jakieś rękawiczki?
Boże! Czemu ja
się muszę tak kompromitować? Co jest ze mną nie tak? Horror dopiero się
zaczyna, a w mojej głowie jest już ponad milion scenariuszy, w których jako
główna bohaterka ginę na przeróżne sposoby (głównie za sprawą, tajemniczego
mężczyzny w czapce z daszkiem). Koniec tego! Natalio Majerska! Weź się w garść,
matole skończony!
Później…
-Aaaaaaaaaaa!
Shit! Shit! Czy on musi pojawiać się tak nagle?!- krzyczałam. Ściskałam coraz
mocniej dłonie chłopaków. Najbardziej w horrorach nienawidzę właśnie tego, że
duchy, demony, mordercy, zboczeńcy, szaleńcy itp. pojawiają się niespodziewanie
dla widza.
-Spokojnie.- powiedział
miękko Zayn i przytulił mnie. Harry chyba chciał zrobić to samo, lecz tamten go
wyprzedził. Pozostał teraz z wyciągniętymi ramionami. W następnej chwili szybko
je cofnął i nagle z wielkim zainteresowanie przyglądał się poczynaniom
bohaterów w filmie.
Julia:
Kolejny film- Paranormal Activity 3.
„Lepiej nie mogli wybrać” pomyślałam z sarkazmem. Zerknęłam
na Natalię. Była cała blada. Patrzyła
jak Louis wkłada do odtwarzacza płytę. Jej oczy przybrały wielkość małych talerzyków, na których mama podaje nam
zwykle ciasta. Pamiętam jak oglądaliśmy pierwszą część. Później miała problemy
ze spaniem przez 2 tygodnie! Kiedy już nie mogła wytrzymać, pewna, że jakiś
demon znajduje się w jej pokoju i tylko czeka, aby wystawiła choć palec u stopy
poza kołdrę, szła do rodziców. Powiedzcie mi, czy to nie śmieszne?! Miała wtedy
14 lat. No cóż, ale my przez większość czasu zachowujemy infantylnie. Chyba
nigdy nie dorośniemy.
-Natalia, popatrz na mnie…- mówił kojącym głosem Harry.-
Czego tu się bać? To wszystko, to tylko gra aktorska.
-Wiem…- szepnęła nieprzekonana.
-Jak tak bardzo nie chcesz, to nie musimy tego oglądać.-
stwierdził Liam.
-Nie, nie! Jest dobrze, wszystko w jak najlepszym porządku.
Oglądamy! Niall, jest jeszcze popcorn?- powiedziała.
- Był… jeszcze dwie minuty temu…- odrzekł mój idol.- Mogę ci
za to zaoferować chipsy paprykowe.
-Eee… paprykowych to ja nie lubię.- zrezygnowała z
konsumpcji moja siostra.
-Nie to nie.- odpowiedział wyraźnie ucieszony Horan.
Zadowolony, bo nie musi się z nikim dzielić.
Film się zaczął. Nie bardzo mnie interesował. W tej chwili
dwie sprawy zaprzątały mój umysł. Blondyn siedzący obok mnie i pożerający
kolosalne ilości jedzenia oraz Natalia, która po ponownym zgaszeniu światła podciągnęła nogi, aby przypadkiem
jakaś zbłąkana duszyczka nie pokusiła się z łapaniem ją za stopy. I ona jest ze
mną spokrewniona? Westchnęłam.
Znacznie później...
Jestem dumna z Natalii! Jeszcze ani razu nie krzyknęła.
Nawet ograniczyła się z naciąganiem kaptura na głowę. W ogóle mało co się
ruszała i odzywała. Kto by się spodziewał? Harry niedawno wyszedł po nowe
porcje słodyczy. Niall do tej pory taki szczęśliwy, zaczął niecierpliwe się
kręcić, wyraźnie zirytowany ociąganiem przyjaciela.
-Harry! Zlituj się! Pospiesz się z tym jedzeniem, bo
przymieram głodem!- wołał.
- Zaraz człowieku, jeszcze chwilka.- odkrzyknął Styles.
W końcu niesie miski pełne jedzenia. Postawił je na stoliku
i rozejrzał się. Jego wzrok zatrzymał się na Natalii. Uśmiechnął się pod nosem
i zamiast usiąść, oparł się o kanapę za nami. Nie widziałam go, ale byłam
pewna, że coś kombinuje. Odwróciłam się zaciekawiona. Zaszedł od tyłu moją
siostrę, która o zgrozo! drzemała. Nachylił się i krzyknął coś niezrozumiałego
dla normalnego człowieka. Reakcja Natalii była natychmiastowa. Przerażona
uderzyła pięścią na oślep w kierunku, z którego dochodził ten straszliwy
odgłos. Jednocześnie poskoczyła i wylądowała na kolanach Zayn'a, który
rozbawiony całą sytuacją śmiał się tak zaraźliwe, że po chwili wszyscy (oprócz
wstrząśniętej Natalii i poszkodowanego Harrego) wybuchnęliśmy śmiechem. Pan od
demonicznych wrzasków usiadł niezadowolony na swoim miejscu na kanapie. Powoli
się uspokajaliśmy. Niall, Liam i Lou znowu zainteresowali się filmem, natomiast
ja wolałam obserwować akcję rozgrywającą się obok mnie. Harry spojrzał z
przyganą na Natalię, która do tej pory siedziała na kolanach Malika.
-Możesz już zejść…- stwierdził ponuro Mr. Styles.
Natalia zarumieniła się. Posłusznie ześliznęła się i
usiadała między chłopcami. Wyraźnie przestała się przejmować tym, że w każdym
momencie może nadejść atak jakiegoś ducha. Mogę się założyć, iż w teraz myślała
tylko o tym jak nie skompromitować się już bardziej. Siedziała sztywno
spoglądając raz po raz, to na uśmiechniętego Zayn'a, to na poczerwieniałego ze
złości Harrego.
________
I dodałam! Dziękuję za tyle komentarzy pod ostatnim postem! Naprawdę nie spodziewałam się, że tak szybko wypełnicie mój warunek :) Jestem z Was dumna ;p! Przybyło mi nowych obserwatorów- Dziękuję, mam nadzieję, że Was nie zawiodę. Tym razem rozdział jest dłuższy, więc następnego nie wiem, kiedy możecie się spodziewać... Aha! I liczę na podobną ilość komentarzy co ostatnio :)
A.
super superr czekamy na częśc nastepną *.*
OdpowiedzUsuńHahaha ale urządziłaś Styles'a! xd
OdpowiedzUsuńWkręcam się, czekam na dalszy rozwój akcji :D
Wow, dziewczyno Ale masz tempo. Wczoraj rozdział, dzisiaj rozdział :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. A jak Natalia chwyciła Zayn'a i Harry'ego za rękę. Genialne, genialne, genialne ♥ Hmm. Czyżby nasz mulacik na nią leciał? ;DD Czekam na kolejny rozdział, oby pojawił się tak szybko jak ten. Pozdrawiam. ;**
OdpowiedzUsuńIris
Wow, chociaż piszesz szybko to totalnie wymiatasz! ;D Bosko czekam jutro na kolejny rozdział hehehe XD
OdpowiedzUsuńMożesz też wpaść do mnie ;3 zaczynam i troche pusto :c http://1lovedirection.blogspot.com/
Nie lubię 1D szczerze mówiąc, ale pomijając te wstawki całkiem fajne :) Zapraszam do mnie na www.deffy-life.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZapraszam na 3 rozdział mojej książki :D I sama czekam na kolejny twój ;) ( Sorki za spam ) http://1lovedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTakie informacje możesz zamieszczać w specjalnej zakładce "spam", którą dla Was właśnie utworzyłam (patrz: do góry) ;)))
UsuńPod rozdziałami proszę o wasze opinie dotyczące treści bloga! Oczywiście wpadnę ;D
Pozdrawiam
A.
O mój Boże! Hahah, jaki wieczór filmowy... Najlepszy moment jak Harry dostał. Hahah, jeszcze się smieję. :D
OdpowiedzUsuńA Julia to tak jak ja- nigdy nie wyciągnie stóp, bo jeszcze jakiś potwór je zje! Haha. :) NIe no, boskie!
Jezu, a co to Zayn i Harry do Natalii coś? :D
Jedyne co mnie nie zdziwiło to Niall. Jak zawsze spotykany z jedzeniem! ♥ :D
Czekam na 9 rozdział> :)
http://i-chaange-my-mind.blogspot.com/
Kiedy następna część ?;d
OdpowiedzUsuńfajny rozdział , lubicie 1 D więc polubcie tą stronkę http://www.facebook.com/pages/Jaram-się-One-Direction-3/159699247522127
OdpowiedzUsuń